Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vidarth
Bird
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 16:25, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
hehe ja chyba aż taki odważny nie jestem, by zaczynać dzień od takich dźwięków. Bałbym się odruchów wymiotnych...
Mortenowi już dawno pomysły się wyczerpały, nawet tytuł tego singla Path to Decay kojarzy się z A sequel of Decay... Poczekam na ostateczną opinię gdy usłyszę całą nową płytę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
krzaq
Widow's Weeds
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 22:40, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mariangela jest fajna w swojej nieklasycznej gotykowości - gotykowości inaczej, ma swój styl.
Do tego Maria ma osobowośc i charyzmę. Biorąc pod uwagę jej "dzikośc" nie sądzę, żeby Tristania poszła drogą dźwięków, które się wszystkim podobają bo je dobrze znają - poza tym to chyba nie pasuje do Andersa.
Dlatego chyba ją wybrali - nie szukali kopii Vibeke, tylko kogoś z osobowością na jej miarę (uroda raczej też była atutem).
Nowy song Sirenii - taki cukierek, chociaż chyba nie tak przesłodzony jak poprzednia płyta. Lubię takie coś posłuchac od czasu do czasu jeśli nie jest całkowitym kiczem i mieści się w granicach dopuszczalnej kompromitacji (przedostatni wers refrenu przypomina mi Neverending Story Limahla) - ale wiadomo jednym uchem wlatuje, drugim wylatuje.
Zabawne, że Morten jak go wykopywali z kapeli zarzucał Andersowi i Einarowi komercjalizację a potem sam poszedł tą drogą prędzej niż pies Saba zdążył zwiedzic Sejm.
BTW: Witam wszystkich bo to pierwszy mój post.
Ostatnio zmieniony przez krzaq dnia Wto 22:42, 02 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andariel
Ashes
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 2111
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: North Pole Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:07, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Również witam i zachęcam do napisania czegoś więcej o sobie w odpowiednich działach
Podpisuję sie pod Twoim postem obiema rękoma!
Początkowo Mary była dla mnie totalnym zaskoczeniem, ale tysiąc razy wole pewną siebie Mary niż nieśmiałą Ailyn z głosem jak miliony innych pseudo- wokalistek
Morten już się wypalił, natomiast coraz bardziej zaczynam wątpić w jego zdolności kompozytorskie. Uważam, że Tristania zyskała na jego odejściu, natomiast on sobie nie za bardzo radzi solo...
Uwierzcie mi- to co zaprezentowały oba zespoły na jednej scenie podczas MOR 2008 to niebo a ziemia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charism
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowa Huta (okolice Krakowa) Płeć:
|
Wysłany: Śro 7:59, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Sirenia wypadla lepiej, racja...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andariel
Ashes
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 2111
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: North Pole Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:15, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Przestań! Nie rozróżniałam jednej kompozycji od drugiej, wszystko oparte o schemat- zwrotka, refren, przejście, refren No i ta Ailyn...naprawdę gdyby nie jej zniewalające oblicze, to nie wiem czy bym wytrzymała do końca setu Publika na Sirenii była niewielka, głównie złożona z mężczyzn xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
seth
Beyond The Veil
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: dzwo/wawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:05, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Andariel napisał: | (...) Publika na Sirenii była niewielka, głównie złożona z mężczyzn xD |
Hmm.. a to zaskakujące! ciekawe dlaczego... :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andariel
Ashes
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 2111
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: North Pole Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:36, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
prezent na Mikołajki. Ściągać, nie pytać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charism
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowa Huta (okolice Krakowa) Płeć:
|
Wysłany: Pią 7:57, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękować
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzaq
Widow's Weeds
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 16:22, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zatem co my tu mamy.
Przede wszystkim refleksję: dziękowac siłom nadprzyrodzonym, Odynowi, Światowidowi, Jehova, Manitou, Quetzalcoatlowi, Kukulkanowi etc. (do wyboru do koloru), że Morten Veland wyleciał z Tristanii zaś Ailyn nie trafiła do Tristanii.
Morten postanowił ścigac się już nawet nie z Najtłiszami ale chyba z Evanescence.
Przypuszczam, że gdyby został w Tristanii, nie byłoby szansy na powstanie cudownego "Ashes" - z demonicznym Libre, magicznym Equilibrium, mrocznym The Wretched itd.
Morten się wypsztykał twórczo na 2 płytach Tristanii i pierwszej Sirenii, która co prawda brzmi jak kawałki odrzucone z "Beyond The Vail" zatem nie musiała wcale powstac.
13ste pięterko jest prostą kontynuacją poprzedniczki. Poprzednia płyta była jakby bardziej podporządkowana przebojowemu wokalowi Moniki - w prawie każdym kawałku mamy chwytliwy refren i dwa hiciory a nawet 3 (The Other Side, Seven Keys, My minds eye - choc ten ostatni najbardziej kiczowaty).
Chociaż z wokalem Moniki mam jeden problem - mam wrażenie, że to śpiewa amerykanka - głupie nie? - chodzi o to, że od razu mam skojarzenie z budką z hamburgerami stojącą na dziedzińcu tybetańskiego klasztoru.
Na pięterku nie jest już tak słodko (czy raczej musztardowo) - delikatny głos Ailyn wprowadza lekką nutkę niepokoju do tej w zasadzie prostej i przewidywalnej muzyki.
Problem mam z tym inny - mianowicie Ailyn wyśpiewuje swoje partie jakoś tak beznamiętnie przez całą płytę, nawet jak wchodzi w swoje górne rejestry (np. z chórem w Beyond Life's - wolę nie myślec jak brzmiałby ten kiczowaty refren w wykonaniu Moniki) to mam wrażenie, że są to dzwięki wydawane przez nakręcaną porcelanową laleczkę a nie żywą istotę. Taka Pani Śniegu.
Jaka jest konkluzja? To nie jest beznadziejne, żeby się tego słuchac nie dało - tylko ot kapela ze śpiewającą panieną. Brak w tym ikry, emocji, magii, epickości.
Te kawałki po prostu sobie lecą - jeden podobny do drugiego.
Żeby odreagowac musiałem włączyc coś co przywróci mi wiarę, że da się robic nadal zapadające w pamięc riffy gitarowe - padło na Penumbrę.
W muzyce Penumbry na pierwszym planie są te galapoujące riffy i prawie każdy jest charaktersystyczny - proponuję rzucic uchem na:
Encolsed: [link widoczny dla zalogowanych]
Seclusion: [link widoczny dla zalogowanych]
Crimson Tail: [link widoczny dla zalogowanych]
Zatem na dzień dzisiejszy to nie mówię, że takie rzeczy nie powinny powstawac, zawsze ten jeden utwór wybija się ponad inne - w tym przypadku singlowy The Path to Decay czy za sprawą gitary The Lucid Door.
A tak ogólnie to Sirenia może się ścigac na dzień dzisiejszy z UnSun.
Jeśli ktoś się zastanawiał jak wygląda metalowa kapela z popową wokalistką - to właśnie tak jak dzisiejsza Sirenia.
Nie wiem może Mortem brak pomysłów zamierza kamuflowac wymianami wokalistek na kżdej płycie - zawsze to jakiś powód do ciekawości - jak to będzie wyglądało, z drugiej strony to chyba celowanie w określoną grupę odbiorców wyrosłych na sukcesach pewnych "metalowych" zespołów.
Aczkolwiek istnieją sytuacje gdy mam ochotę napic się cherbaty z 10 łyżeczkami cukru i wtedy zapodaję świadomie Leave' Eyes - bo LiV Kristine to po prostu Liv Kristine i jak ktoś się w tej barwie głosu raz zakochał to koniec.
Zatem ta płyta to sprytne rzemiosło i nic więcej - ale jej posiadanie obciachu nie przynosi a jest w miarę sensownym wytłumaczeniem trzymania na dysku zdjęc nadobnej Ailyn.
PS. Jeśli ktoś po The Path to Decay - ostrzegał Tristanię przed zagrożeniem, to obaw raczej nie ma - jeśliby Tristania nagrała akcję strojenia sprzętu i połączyła to z nagraniem miłosnych pojękiwań Mary to już jest do przodu w temacie oryginalności i awangardy.
Ostatnio zmieniony przez krzaq dnia Nie 17:50, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ines86
Bird
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krakow Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:08, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja również miałam okazję przesłuchać płyty. Ma swoje plusy i minusy jak każda, w każdym bądź razie brzmi jak... Sirenia. Ogólna koncepcja nie uległa zmianie, czyli kilka mocnych brzmień, gdzieniegdzie growl, troche klasyki, troche elektroniki, słodki lukrowany glos wokalistki, czasem chórki. I tutaj lekkie schody, Sirenia nigdy nie grzeszyła oryginalnością, głosem wokalistki również, aczkolwiek Aylin brała kilkuletnie lekcje śpiewu, jej głos jest miejscami zbyt dziecinny (?), nie ma tej mocy co np. Vibeke. Podoba mi się utwór The Mind Maelstrom, a raczej jego wstęp i większość partii, dzięki chórowi, mocnym gitarom i rozbudowanym fragmentom growlu. Idąc dalej, płyta jest dość dobra, ale całość mnie jakoś nie powaliła na kolana, choć przyznam że spodziewałam się znacznie gorszej płyty. Przesłuchać warto, choćby po to, aby poszerzyć horyzonty muzyczne i posłuchać czegoś nowego na scenie symfonicznej, a jak napisał krzaq przypominającego niestety nędzne w mojej opinii UnSun, ale lepsze od niego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cyan
Libre
Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Okol. Głogowa/Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:54, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Sirenia nigdy mnie swoją muzyką nie przekonała. Zawsze mnie raziła banalnością i przewidywalnością. Wymęczyło mnie przesłuchanie tej płyty. Takie to już setny raz zagrane. Nie wiem co tu jeszcze napisać...
W zasadzie to w całości mogę się podpisać pod postem Krzaqa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isgri
Libre
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Strzyżów / Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:26, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Przesłuchałem może ze dwa razy, trochę na siłę. I nie chce mi się sluchać dalej... To chyba wystarczające podsumowanie. Jedyne co z tych odsluchów zapamiętałem, to że nie podoba mi się angielski Ailyn
Są teraz znacznie ciekawsze albumy do wałkowania.
Do płyty być może jeszcze sięgnę, jak nadejdzie czas i nastrój na banalniejszą muzykę
Ostatnio zmieniony przez Isgri dnia Nie 20:34, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andariel
Ashes
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 2111
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: North Pole Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:17, 16 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Sirenia zakończyła zdjęcia do teledysku obrazującego utwór "The Path To Decay".
Jak Morten pisze:
Cytat: | We had a great time in Gothenburg shooting a brand new video for the song The Path to Decay, taken from our upcoming album. We worked with producer Patric Ullaeus who has a big name in the scene, producing videos for many great metal acts.
We are very satisfied with the end result and we look forward to share the video with all of you. |
Premiera odbędzie się w przyszłym tygodniu a tymczasem jeden kadr z teledysku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzaq
Widow's Weeds
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 19:59, 18 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No wiadomo dlaczego nową płytę Sirenii się lepiej ogląda niż słucha
Że całośc trąci banałem to chyba nie wina Ailyn ale przede wszystkim kompozycji... No nie wiem, mam nadzieję/a raczej pewnośc że Tristania nie pójdzie tą drogą, chociaż będą musieli pokombinowac ze stylem, bo głos Mary jest stworzony do niższego śpiewania i nie powinna ona śpiewac tak wysoko jak Vibeke - Mercyside i The Shining Path w jej wykonaniu, to przy całej sympatii - lekka męka. Wszystko zależy czy Mary ma dośc talentu jak np. Anneke ex The Gathering - też ma rockowy głos a potrafi wyczarowac nim wszystkie barwy tęczy. Ciekawoś mnie żzera a kiedy oni mówili, że wchodzą do studia? Zimą? Czyli płyta najwcześniej za pół roku?
hehehehehe
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez krzaq dnia Czw 20:27, 18 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charism
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowa Huta (okolice Krakowa) Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:29, 18 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zapoznałem sie bardzej z płytą i jestem zadowolony Jest fajnie Siren Of The Seven Seas, to jedna z najlepszych kompozycji w tym gatunku jakie ostatnio slyszalem xp I niezle jest tez przypominajace 'My Solemn Hour' Within Temptation The Mind Maelstorm
|
|
Powrót do góry |
|
|
|